Trudno jednak o inne zachowanie jak przez cały dzień słyszy się na okrągło kto ile zjadł pączków i dlaczego zamierza zjeść jeszcze kilka...
Dawniej tłusty czwartek był początkiem końca karnawału (konkretnie jego ostatniego tygodnia), więc trzeba było jeszcze się najeść, napić i natańczyć przed Wielkim Postem, bo później to już tylko czekało człowieka 40 dni modlitwy, postu i jałmużny....
A dziś... niekiedy nawet między Tłustym Czwartkiem i Środą Popielcową nie widać cienia różnicy... więc co tu świętować?