from mukakis.pl |
Gdyby nasze serca potrafiły sterować układem krwionośnym na odległość, np. na zasadzie"fifirifi", to wtedy można by bez trudu zobaczyć czyje serce do kogo należy....
Wszelkie relacje jakie nawiązujemy w życiu można by sklasyfikować według poziomu dostępności do własnego serca:
Poziom 1 - MOJE serce jest przede wszystkim MOJE i NIKOMU nic do tego
Poziom 2 - tak, mogę Ci OPOWIEDZIEĆ o moim sercu, ale nawet nie licz że Ci je pokażę
Poziom 3 - czasem, gdy mam wyjątkowo dobry humor i nic mnie aktualnie nie boli, mogę Ci pozwolić ZERKNĄĆ na moje serce, ale tylko na CHWILECZKĘ,
Poziom 4 - popatrz, oto moje serce, mogę Ci je pokazać ZAWSZE, kiedy tylko zechcesz, ale pamiętaj że jest ono MOJE
Poziom 5 - będzie mi bardzo miło, jeżeli DOTKNIESZ mojego serca, tylko uważaj, trzeba to zrobić bardzo DELIKATNIE
Poziom 6 - tak, możesz przez chwilę POTRZYMAĆ moje serce w swoim dłoniach, tylko proszę, nie upuść
Poziom 7 - proszę, oto moje serce, OPIEKUJ się Nim najlepiej jak umiesz, bo jeśli stanie się mu coś mu złego, na pewno Ci je ODBIORĘ
Poziom 8 - proszę, oto moje serce, mimo iż bardzo się BOJĘ, chcę byś to Ty NOSIŁ Je w swoich dłoniach
Poziom 9 - PROSZĘ OTO MOJE SERCE.
Czy wszystkie moje relacje znajdują się na odpowiednim poziomie? Nie za niskim i nie za wysokim - takim akurat.
Co trzeba zmienić, poprawić?
Jaki poziom dostępności "wyznaje" druga strona? Wyższy? Niższy? Taki sam?