Cytując za: http://pl.wiktionary.org/wiki/pi%C4%99ta_Achillesa Pięta Achillesa to czuły punkt, czułe miejsce, słabość... Ostatnio uświadomiłam sobie jak wielką słabością jest odwracanie się na owej pięcie i jak niewiele trzeba byśmy z tego odwracania się od kogoś na pięcie (czyli tzw. fochania) korzystali na okrągło...
Nie wiem czy znacie to uczucie jak wzbiera w Was złość, irytacja, wkurzenie i takie tam i w tunelu pojawia się tylko jedno światło: rzucić to wszytko, odwrócić się na pięcie, strzelić focha, zamilknąć na wieki i mieć wszytko gdzieś... Ja znam!
A próbowaliście kiedyś nie iść w stronę światła?!? To dopiero jest uczucie, gdy poskromi się własnego focha, zmiażdży go w zarodku, zetrze na proch i pomyśli się o drugim człowieku zamiast osobie, wyciągnie reke na zgodę, wybaczy ...
Jakie to uczucie? Tego się nie da opisać. Żeby się przekonać musicie spróbować sami:)
Dzień bez utarcia nosa naszemu fochowi, to dzień stracony!
Przemyślenia blondynki na temat spraw codziennych i niecodziennych...
Szukaj na tym blogu
czwartek, 1 września 2011
czwartek, 25 sierpnia 2011
Życie jak puzzle...
Kto ma w wprawę w układaniu, ten wie, że wszytko zawsze pięknie składa się w całość, czasem szybciej a czasem powolutku, ale zawsze udaje się dopasować do siebie puzzel po puzzelku...
Co ciekawe, zawsze w trakcie tej układanki, zwłaszcza gdy obrazek jest już prawie cały, okazuje się, że brakuje Ci jednego czy dwóch elementów, których za nic w świecie nie możesz odnaleźć lub dopasować...
Wtedy zawyczaj zaczyna się dochodzenie:
"Może gdzies spadł, a może zjadł go pies, a może to było jakieś wybrakowane pudełko..."
Jeżeli nasze śledztwo nie zakończy się pomyślnie, odpuszczamy sprawę zaginionego puzzla, mając lichą nadzieję, że może jeszcze się znajdzie... i bierzemy się za resztę układanki...
A potem zawsze na końcu okazuje się, że poszukiwany puzzel był w tym samym pudełku co cała reszta, tylko wyglądał zupełnie inaczej niż się nam wydawało że wyglądać powinien .... a on i tak pasuje jak ulał do całej układanki!!!
Mówią, że wszytko ma swój czas i miejsce ...
Potrzeba tylko trochę lub nieco więcej cierpliwości, a przyjdzie taka chwila, gdy jak w puzzlach, tak i w życiu, znajdzie się to, czego szukamy, nawet jeśli miałby to być ostatni element naszej całej życiowej układanki...:)
Z nadzieją
Puzzlomaniaczka
sobota, 12 lutego 2011
Zapach miłości ...
14 luty ....
...zawsze wydawało mi się, że Walentynki to tylko i wyłącznie wielkie amerykańskie komercyjne święto,
w głowie pojawiały mi się argumenty, że kochać trzeba zawsze, a nie tylko od święta,
że takie święto, to karykatura miłości, że niepotrzebnie zachwycamy się tym co proponują nam media ...
Dziś jednak spojrzałam na nie nieco inaczej...
Uświadomiłam sobie, że wszytko zależy od tego, jak podejdziemy do tego dnia!
Owszem można pójść do kina na badziewną polska komedię romantyczną o wszystkim i o niczym,
można zjeść "romantyczną" kolację w wypchanej parami restauracji,
można obłożyć się czerwonymi różami i serduszkami,
można rozsyłać kartki pełne pocałunków i słów "Kocham Cię"...
ale można też...
usiąść w pokoju i po prostu porozmawiać o Miłości,
można znaleźć chwilę na to, by zastanowić się co to znaczy tak naprawdę Kochać,
można zadać sobie kilka prostych, ale i najtrudniejszych pytań: czy Kocham?, kogo Kocham? czy chcę w ogóle Kochać?
Bo każde święto, nawet najmniejsze, które przyjdzie Ci namyśl,
nie jest po to, by tylko tego danego dnia świętować,
nie jest po to, by tylko tego dnia pamiętać o treści tego święta,
nie jest po to, by włożyć granatową spódniczkę i białe rajstopki, a włosy uczesać w warkoczyki... bo przecież jest ŚWIĘTO!
Ale święto jest po to, by przypomnieć nam, że to co świętujemy, jest bardzo ważne!
Święto jest po to, by wyrwać nas z zabiegania, codzienności, pracoholizmu i przypomnieć nam o tym, o czym może na co dzień zapominamy.
Święto jest w końcu po to, by nas przemienić, tak byśmy takiego święta już nigdy nie potrzebowali, bo każdy dzień będzie dla nas takim świętem.
...zawsze wydawało mi się, że Walentynki to tylko i wyłącznie wielkie amerykańskie komercyjne święto,
w głowie pojawiały mi się argumenty, że kochać trzeba zawsze, a nie tylko od święta,
że takie święto, to karykatura miłości, że niepotrzebnie zachwycamy się tym co proponują nam media ...
Dziś jednak spojrzałam na nie nieco inaczej...
Uświadomiłam sobie, że wszytko zależy od tego, jak podejdziemy do tego dnia!
Owszem można pójść do kina na badziewną polska komedię romantyczną o wszystkim i o niczym,
można zjeść "romantyczną" kolację w wypchanej parami restauracji,
można obłożyć się czerwonymi różami i serduszkami,
można rozsyłać kartki pełne pocałunków i słów "Kocham Cię"...
ale można też...
usiąść w pokoju i po prostu porozmawiać o Miłości,
można znaleźć chwilę na to, by zastanowić się co to znaczy tak naprawdę Kochać,
można zadać sobie kilka prostych, ale i najtrudniejszych pytań: czy Kocham?, kogo Kocham? czy chcę w ogóle Kochać?
Bo każde święto, nawet najmniejsze, które przyjdzie Ci namyśl,
nie jest po to, by tylko tego danego dnia świętować,
nie jest po to, by tylko tego dnia pamiętać o treści tego święta,
nie jest po to, by włożyć granatową spódniczkę i białe rajstopki, a włosy uczesać w warkoczyki... bo przecież jest ŚWIĘTO!
Ale święto jest po to, by przypomnieć nam, że to co świętujemy, jest bardzo ważne!
Święto jest po to, by wyrwać nas z zabiegania, codzienności, pracoholizmu i przypomnieć nam o tym, o czym może na co dzień zapominamy.
Święto jest w końcu po to, by nas przemienić, tak byśmy takiego święta już nigdy nie potrzebowali, bo każdy dzień będzie dla nas takim świętem.
piątek, 28 stycznia 2011
niedziela, 16 stycznia 2011
Na wyłączność...
Miłość domaga się wyłączności...
Miłość nie jest powieścią, by jedność czasu, miejsca i akcji musiała zostać zachowana 24 h na dobę! Miłość jest poezją...wystarczy jej stuprocentowa wyłączność serca ;)
Michael Buble
Miłość nie jest powieścią, by jedność czasu, miejsca i akcji musiała zostać zachowana 24 h na dobę! Miłość jest poezją...wystarczy jej stuprocentowa wyłączność serca ;)
Michael Buble
Well you can dance
Every dance with the guy
Who gives you the eye
Let him hold you tight
And you can smile
Every smile for the man
Who held your hand
'Neath the pale moonlight
But don't forget who's taking you home
And in whose arms you're gonna be
So darling, save the last dance for me
Oh I know
That the music's fine
Like sparkling wine
Go and have your fun
Laugh and sing
But while we're apart
Don't give your heart
To anyone
And don't forget who's taking you home
And in whose arms you're gonna be
So darling, save the last dance for me
Baby, don't you know I love you so
Can't you feel it when we touch
I will never, never let you go
I love you, oh so much
You can dance
Go and carry on
Till the night is gone
And it's time to go
If he asks
If you're all alone
Can he walk you home
You must tell him no
Cause don't forget who's taking you home
And in whose arms you're gonna be
Save the last dance for me
Oh I know
That the music's fine
Like sparkling wine
Go and have your fun
Laugh and sing
But while we're apart
Don't give your heart
To anyone
And don't forget who's taking you home
And in whose arms you're gonna be
So darling, save the last dance for me
So don't forget who's taking you home
Or in who's arms you're gonna be
So darling save the last dance for me
Oh baby, won't you save the last dance for me
Ooh, you make a promise
That you'll save the last dance for me
Save the last dance
The very last dance
For me
Subskrybuj:
Posty (Atom)